Mroczny pakt

Kate robi uspakający ruch w stronę robota.
- Z nudów? Już w to wierzę... wymyśl coś bardzie przekonywującego...

Robot podjechał do Kate:
- wiuuuu pizdu srut bu bum. (I co teraz zrobimy?)

- poczekajcie może naprawdę chce nam pomóc, posłuchaj nasz statki są uszkodzone musimy..a przynajmniej ja muszę wydostac się z tyj planety czy mógłbyś nam pomóc? Tylko pamiętaj nie wiem czemu nas podsłuchiwałeś ale jeżeli zrobisz coś głupiego to nie ręczę za siebie cała ta sytuacja zaczyna mnie denerwować, myślałem że rozbiłem sie na pustkowiu...

- Pomóc? W jaki niby sposób?

/dialogi piszemy kursywa ^^ nie zapominać /

Tak, mogę wam pomóc. Mam statek. - odpowiedział Grinko - Dwuosobowy mysliwiec. A tak właściwie to co się stało, że tu wylądowaliście?

Kate się roześmiała
- Dwuosobowy? Muahaha... dobre... ale ja nie mam i tak zamiaru opuszczać 'Anioła'... a zresztą po co to wogóle mówię?

Yousha wskazuje w niebo
- Nie zauważyłeś może że na orbicie planety trwa bitwa? Gdyby nie ona pewnie wogule by mnie tu nie było na tych bagnach

Tak, zauwazyłem, ale się tym nie zainteresowałem. A co?

{nie musi wszystkiego wiedzieć}
- Jestem tu a zlecenie rady jedi przybył w z tajną misją lecz mój statek został zestrzelony i awaryjnie wylądowałem tutaj

Czego więc oczekujesz? Że wypożyczę ci mój statek?

- Jest tylko dwuosobowy, a może pomożesz nam się dostać do jakiegoś miasta dalej sobie poradzimy

- Mógłbym, gdybym wiedział, gdzie jest jakieś miasto. Tyle, że nic na ten temat nie wiem. Może mogę wam pomóc w jakis inny sposób?

Erb słuchał dialogów w pełnym skupieniu. Zamyślił się przez moment po czym odrzekł:
-Przecież mamy astrodroida - może naprawić system komunikacyjny, dzięki czemu wyślemy wiadomość do odpowiednich osób o naszym położeniu. Lecz jest jedno 'ale': każdy z nas jest po różnej stronie w tej bitwie. Możemy wezwać jakiś huttański transportowiec i przekonać pilotów o tym, że jesteśmy kimś w rodzaju turystów.

Kate Shall słucha i niedowieża własnym uszom ^^
- U 'Anioła' system komunikacyjny działa w 100%, jak już mówiłam zepsół się tylko moduł sterowniczy i hipernapęd... jeżeli ktoś ma części to astromech może to naprawić...

Możecie wykorzystać części z mojego statku. Pod warunkiem, że będe mógł się z wami zabrać, bo przecież nie chcę, podobnie jak wy, ugrząść na tej planecie.