Forum Dark Sith Team Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Przygody Morlocka Holewy i jego wiernego sługi Ptysia Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Trebor Xzar
Zagubiony padawan
Zagubiony padawan



Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:16, 23 Maj 2006 Powrót do góry

( parodia Szerloka Holmsa)


Przygody Morlocka Holewy i jego wiernego sługi Ptysia.
Część pierwsza: Taniec życia.


Taniec życia jest znany od wieków. Tańczono go dawniej, tańczono jeszcze dawniej; tańczyły go prawdopodobnie nawet pierwsze jednokomórkowe organizmy. Według legend starożytnych ten taniec jest magiczny, ale by przywołać jego magię trzeba go zatańczyć perfekcyjnie. Setki zapaleńców próbowało przywołać magię. Próbowali tego nawet wytrawni tancerze. Co najdziwniejsze, nikt nie przyszedł się pochwalić perfekcyjnym tańcem. Kilka osób wracało z tańców, trenowało i znowu próbowało zatańczyć taniec Kriss – taniec życia. Taniec ten uzależniał niczym czekolada i wciągał niczym włączony odkurzacz. Jednakże wszyscy tancerze ginęli w tajemniczych okolicznościach.
Tańczono go dawniej, tańczono teraz i będzie się go tańczyć do końca świata. Niestety tylko dawniej umiano tańczyć go bezbłędnie. Obecnie tysiące osób go tańczy. Szkolne kółka taneczne, roztańczone niczym domowe pudle. Muzykalne rodziny, muzykalne niczym żaba. Nawet wielkie zespoły, które tańczyły prawie wszystkie istniejące tańce. I co najważniejsze – wszyscy go tańczą niewłaściwie…

***

Słońce uniosło się nad horyzontem, a złocisty blask rozlał się po krainie zwanej Anglią niczym stopione złoto…. Nie jest to jednak dokładny opis. Ten blask nie był ciężki, gorący i nie dało się wzbogacić schładzając go. Oczywiście nie zabijał też ludzi spadając na nich, co nie byłoby zbyt dobre dla tego opowiadania. A więc…

***

Słońce uniosło się nad horyzontem, a złocisty blask rozlał się po krainie zwanej Anglią niczym stopione złoto. Ulice miast zaczęły się wypełniać ludźmi śpieszącymi się do pracy. My zwrócimy uwagę tylko na dwóch.
Najpierw widzimy kontynent…
Potem wyspę.
Potem kraj.
Potem miasto.
Potem dzielnicę.
Potem ulicę.
Potem widzimy 2 postacie – wysoką i niską. Wysoka jest ubrana w niegustowny, brązowy płaszcz w kratkę i w równie niemodną kratkowaną, brązową czapkę z pomponem – też brązowym. Czapka pokrywa włosy, ale po kolorze kilku kosmyków wystających spod czapy można uznać, że facet ma brązowe włosy. Na pierwszy rzut oka – spokojnie, to metafora, przecież nie będę sobie wyrywał oczu ( gdybym tak zrobił to mówiąc, że ,,będę czegoś strzegł jak oka w głowie’’ bym miał na myśli rzucanie na odległość) – widać, że ten mężczyzna często pali. Jedną oznaką tego jest to, że ma niezdrową, zielonkawą cerę palacza. Drugą oznaką jest fajka w zębach. Po jej wyglądzie można stwierdzić, że osobnik ją trzyma w zębach niemal bez przerwy – cieknąca ślina wyryła w niej spore wyżłobienia. Mniejszy człowiek ma rude włosy, duże wąsy, na których można by zawiesić pęk żelaznych kluczy i okulary na nosie, których szkła mają 30 cm. grubości. Idą przez ulicę – latarnie już zgasły, ale ta wielka płonąca kula gazów zwana słońcem już cisnęła kilkoma promieniami w drogę.
Idą.
Nagle wyższy osobnik się zatrzymuje, podnosi do góry nogę i głośno mówi ,,Fuj’’.
- Jak na to wpadłeś Morlocku? – Zapytał się niższy.
- To proste, Ptysiu. Szedłem ulicą, przez którą przebiegł koń. Po zapachu odchodów mogę stwierdzić, że koń przechodził tędy ok. 3 godziny temu, a po wyglądzie mogę uznać, że biedne zwierzę cierpiało na rozwolnienie. Popatrz – nie jest zbyt rozrzucona. Dzięki temu jestem pewien, że koń niemal szorował tyłkiem po bruku.
- Jak zawsze masz ostry umysł, co nie Holewo? – Spytał się z kąśliwością w glosie Ptyś.
- No pewnie Ptysiu.
- Tak ostry, że się sam kaleczysz. – Uzupełnił człowieczek.
- Uważaj, bo wylecisz z roboty – wycedził Morlock.
- A ty uważaj, bo się okaże, że nawet w sprawie te że to kupa od konia się mylisz. Popatrz - pokazał palcem na krowę stojącą kilka metrów od nich. – To pewnie ta krowa narobiła. Przecież konie wyszły z użycia 10 lat temu!
- I ślepej kurze się trafi ziarno – oświadczył Holewa z wyższością i ruszył przed siebie.
- Mogę mieć tylko nadzieje, że mówi o sobie – wymruczał niższy człowiek i pobiegł truchtem za swoim pracodawcą.

***

Na północy Londynu jest mały domek o zielonych ścianach i niebieskim dachu. Ma również plastikowe drzwi i namalowane na murach oknach. Na drzwiach ma 3 kartki: na jednej jest napisane –
,, Morlock Holewa i jego najleprzy pszyjaciel Ptyś: Pryfatni Detektywji’’.
Na drugiej –
,, UFAGA! PROMOCJIA! USŁUGI TYLKO ZA 10 DOLARÓW!’’
Na trzeciej z kolei jest napis ,, Holewa i Ptyś – znajdziemy każdego zabłąkanego kotka’’.
Wejdźmy do środka…

***

W całym budynku jest tylko jeden pokój. Ściany są ozdobione kopią jednego obrazu – jest to przód opakowania gry ,,Tomb Raider’’ Jest tu również tylko mało mebli – prosto od drzwi na drugim końcu komnaty jest jedno biurko i 3 krzesła. Dwa są zajęte przez Ptysia i Holewę. Na trzecim rozsiadł się… Powiem, że to człowiek, bo na szczotkach nie ma garnituru ani wspaniałych blond włosów…. Rozsiadł się tam człowiek tak chudy, że aż szkoda nie użyć słowa ,, kościsty’’. No dobrze… Na trzecim rozsiadł się kościsty, wysoki człowiek. W pomieszczeniu jest jednak jeszcze ktoś…. 2-Metrowy szkielet w czarnej szacie z kapturem i z kosą. Istoty ludzie zdają się nie zwracać na niego uwagi, co wymaga dużego wysiłku ze strony ich mózgów, zwłaszcza, że szkielet sobie nuci piosenkę 52 Dębiec Pt. ,,To my Polacy’’. W tej chwili Holewa unosi oczy ku sufitowi i mówi:
- Po raz kolejny zaginął panu kot? Rozumiemy. Ten sam, co zawsze? Nie? To ile ma pan tych kotów?
- Tego się nie da policzyć, panie Holewa.
- Mówiłem ci Eustachy, żebyśmy mówili do siebie po imieniu.
- Dobrze… Morlocku – Eustachy parsknął śmiechem – czy mi się wydaje czy twoje imię to nazwa plemienia ludzi z ,,wehikułu czasu’’?
- Ja nie wiem… Panie Rayman (czytaj: Rajman). Czy to nazwisko nie pochodzi z gry komputerowej?
- Pochodzi, pochodzi. Ja się nie wstydzę tego, że moje imię ma korzenie z rozrywki masowej… Morlocku – Eustachy zaśmiał się, i wciąż się śmiejąc ruszył do drzwi. Tuż przed nimi zatrzymał się:
– Rozdeptałem karalucha – rzekł – mam nadzieje, że nie był ważny dla ciebie… Hehehehehe – Znowu zaczął się śmiać, strząsnął owada z buta i znowu przydeptał, dobijają karalucha do końca. Szkielet podbiegł do trupa, chwycił kosę w obie ręce i machnął nią w jego kierunku. Ostrze zawadziło o ciało i wypchnęło z niego ducha. Duch karalucha powiedział:
- I? I i iii ?
- CO TERAZ? JA NIE WIEM. TO ZALEŻY OD CIEBIE, ZIOM. – duch karalucha zaczął się powoli rozwiewać, aż w końcu znikł. Śmierć wzruszył ramionami, nałożył sobie na uszy słuchawki podłączone do magnetofonu i poszedł sobie. W pomieszczeniu zostali tylko jego właściciele.

***
- Powtórzmy to jeszcze raz, szefie – Ptyś z wyraźnym trudem próbował wbić swojemu przyjacielowi do głowy jakąś myśl, ale tez z osła godnym uporem wciąż oponował. – Kot znika, ktoś zostawia list z żądaniem okupu rzędu miliona dolarów…. Trochę dziwne, zwłaszcza, że ten kot to fachowiec, a okup – cytując – można zapłacić w dogodnych ratach. To jest jakieś podejrzane.
- A co jeśli porwano jeszcze kogoś a Eustachy tego nie zauważył?
- Skoro on nawet zauważa gdy jakiś karaluch znika to raczej zauważyby gdyby zginęły np. 2 koty...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)